PORTRET RUDOLFA II JAKO VERTUMNUSA

Arcimboldo - nazwisko to jest synonimem obrazów fantastycznych, które z oddalenia zdają się przedstawiać popiersia postaci, zaś z bliska okazują się niczym innym jak nagromadzeniem owoców, kwiatów czy ryb.
Życie i wielka część życia tego artysty osłonięte są tajemnicą. Jakim sposobem bowiem młody mediolański malarz stał się ulubieńcem trzech cesarzy Habsburgów, władców świętego Cesarstwa Niemieckiego? Stał się sławny jako wynalazca swych słynnych portretów alegorycznych, czy może jako organizator książęcych rozrywek?
Wiele dzieł Giuseppe Arcimboldo zaginęło po jego śmierci. Dzisiaj jedynie około dwudziestu portretów alegorycznych uznawanych jest za autentyczne. Wystarczają one wszakże za świadectwo inwencji i złożoności zarówno pomysłów, jak i wirtuozerii technicznej artysty. Płótna te są wspaniałym przejawem manieryzmu, który rozpowszechnił się na największych dworach europejskich w XVI wieku.

Giuseppe Arcimboldo. Portret Rudolfa II jako Vertumnusa. 1591.
Skoklosters Slott, Szwecja.

Portret Rudolfa II jako Vertumnusa jest ostatnim znanym dziełem Arcimboldo. Po swym definitywnym powrocie do swego rodzinnego miasta, Mediolanu w roku 1587, starzejący się artysta kontynuuje pracę dla cesarza. W roku 1591 wysyła mu do Pragi obraz zatytułowany Portret Rudolfa II jako Vertumnusa. Ten przedstawiający Cesarza portret alegoryczny zostanie bardzo wysoko oceniony przez Rudolfa II. Arcimboldo dołącza do swej przesyłki poemat Gregorio Comaniniego, w którym ten ostatni porównuje Rudolfa II do rzymskiego boga Vertumnusa, protektora roślinności. 
Z całą pewnością dzieło to stanowi najważniejsze osiągnięcie cesarskiej ikonografii tworzonej przez Arcimboldo z myślą o gloryfikacji Habsburgów. Motywy obecne już w znanych cyklach artysty Cztery pory roku i Cztery żywioły, służą tutaj przedstawieniu Cesarza jako boga roślinności, żniw i plonów.
Arcimboldo łączy w prezentowanym dziele wizerunek Verumnusa, którego czyni bogiem pór roku, z Jupiterem, bogiem sił i żywiołów przyrody. Na obliczu Rudolfa II rozkwitają owoce i kwiaty wszystkich pór roku. Goździk, lilia i róża symbolizują wiosnę; czereśnia i wiśnia przywodzą na myśl lato, winogrona, gruszka i zboże - jesień; dynia, rzepy i cebule - zimę. Rozwijająca się natura symbolizuje pokój, pomyślność i harmonię dobrych rządów przyjaznego i pobłażliwego Cesarza; ewokuje także nieprzerwane trwanie wiecznej wiosny, nowego złotego wieku, rodzącego się właśnie wraz z jego panowaniem.
W tym portrecie alegorycznym Rudolfa II Arcimboldo kumuluje mnóstwo wizualnych metafor. Niektóre z nich są prostymi analogiami, jak nos podobny po prostu do gruszki, brwi do kłosów zboża czy mięsiste wargi podobne do dojrzałych czereśni. Ale inne tworzone przez artystę metafory są znacznie bardziej zuchwałe. I tak, Arcimboldo maluje na czerwono dwa jabłka wyobrażające policzki po to, by zasugerować krostowatą skórę cesarza. Tak samo wykorzystuje łupinę kasztana mającą przypominać kłującą, nie goloną od kilku dni brodę.
Pod koniec swego życia Arcimboldo - jak dowodzi tego ten portret - staje się mistrzem w subtelnym i delikatnym przenoszeniu i nadawaniu znaczeń.
"Święty, niezwyciężony, szczęśliwy, wspaniały
i bogobojny Rudolfie,
któryś honorem Austrii i chwałą wojowniczego Teutonu
to ja przypominam ciebie, uosabiam ciebie,
jestem twym obrazem
ja który łączę wszystkie formy w jedną."
                                                          GREGORIO COMANINI


źródło:
WIELCY MALARZE, ICH ŻYCIE, INSPIRACJE I DZIEŁO.
Wydawca: Eaglemoss Polska.