SŁONECZNIKI

Czy Vincent van Gogh był impresjonistą? Rozczarowany, szybko nabrał do impresjonizmu dystansu. Czy był wariatem? Czy jego sztuka była skutkiem i wyrazem szaleństwa? Trudno znaleźć szaleńca równie systematycznie poszukującego przez malarstwo prawdy o świecie i sobie samym. Czy był van Gogh był męczennikiem? Skazanym na milczenie świeckim świętym? Jego "drogą do Damaszku" okazał się pobyt wśród górników i chłopów w Belgii i Holandii, gdzie ujrzał nędzę i rozpacz ludzi opuszczonych przez Boga. Jego objawieniem stało się malarstwo. 
Od pierwszych szkiców pełnych smutku górników do ostatnich, utrwalonych na płótnie wizji bezkresnych pól malarstwo to wyraża trwogę przed śmiercią i szaleństwem... Pozostał wierny do końca powołaniu, które okazało się zgubnym darem. Van Gogh jest i pozostanie jednym z największych malarzy XIX wieku.


Vincent van Gogh. Wazon z dwunastoma słonecznikami. 
Arles, styczeń 1889. 
Philadelphia Museum of Art, Filadelfia.

W sierpniu 1888 roku Vincent van Gogh namalował dwa obrazy przedstawiające słoneczniki. Na jednym widzimy dwanaście, a na drugim czternaście kwiatów.
Przed przyjazdem Gauguina zawiesił je w pokoju, który dla niego przeznaczył. Teraz pierwszy znajduje się Filadelfii, a drugi w Londynie. W całej serii dominują kolory żółte i pomarańczowe. Van Gogh był wtedy zafascynowany obfitością słońca prowansalskiego lata.
Pisał do brata: 
"We wszystkim widać barwy starego złota, brązu, miedzi, a do tego zielonkawy lazur rozgrzanego do białości nieba."
We wszystkich obrazach okresu arlezjańskiego odnajdujemy ten fascynujący go, żółty kolor.


                                                    "Słońce, światło, z braku lepszych określeń, 
                                                    muszę używać określenia żółty, bladosiarczany, żółtocytrynowy, bladozłoty.
                                                    Jakże piękny jest żółty!"
                                                                                                                           VAN GOGH

W Słonecznikach mało jest barw mieszanych. Kolor w stanie surowym, jakby prosto z tubki, nakładany jest długimi pociągnięciami pędzla. Van Gogh, teoretyk koloru sugestywnego, wypowiada się tu wyłącznie za pomocą koloru. Nie jest to już ten sam malarz, który w okresie paryskim stosował techniki dywizjonistyczne: krótkie i wyraźne uderzenia pędzlem (Autoportret w szarym kapeluszu, Wnętrze restauracji). Nie jest to też van Gogh z początków okresu arlezjańskiego, kiedy starał się oddać wygląd powierzchni wody przy moście Langlois. W Słonecznikach rysunek i bryła rozwiniętych lub więdnących kwiatów uzyskane są jedynie za pomocą ruchu i koloru podkreślonego małymi plamami zieleni i niebieskości. Wypukłość wazonowi nadaje zwykła, niebieska kreska, pod nią podpis malarza. 
Van Gogh podpisywał swe obrazy samym imieniem: Vincent.


źródło:
WIELCY MALARZE. ICH ŻYCIE, INSPIRACJE I DZIEŁO.
Wydawca: Eaglemoss Polska.