RZEŹNIA

"Jestem człowiekiem, który po prostu uczepił się ikony jako pewnego drogowskazu - mówił Jerzy Nowosielski. - Ikona jest sprawą otwartą, pełną ryzyka, pełną znaków zapytania."
Ten wybitny malarz i prawosławny teolog, autor cerkiewnych polichromii - potrafił wykorzystać dziedzictwo Bizancjum także w malarstwie świeckim: pejzażu, akcie, abstrakcji. Jego niepowtarzalny styl kształtuje się na skrzyżowaniu tradycji Zachodu i Wschodu: awangardy i sztuki bizantyjskiej.
Z surrealizmu przejmuje atmosferę dwuznaczności i tajemnicy. Z ikony - hieratyczność, mocny kontur i płaskość form oraz głęboką symbolikę światła i koloru.
W sztuce Nowosielskiego - tak jak w tradycji bizantyjskiej - cała rzeczywistość podlega uświęceniu. Malarskie przekształcenie jest nie tyle redukcją, co stężeniem, maksymalnym zagęszczeniem rzeczywistości. Ukryta w tym malarstwie harmonia i zgoda ze światem może być dla oglądających wielką pociechą.

Jerzy Nowosielski. Rzeźnia. Ok. 1962-1963.

W tradycji religii wschodnich ważne miejsce zajmuje duchowy związek człowieka z przyrodą i światem zwierząt. Prawosławie podkreśla teologiczny wymiar cierpienia wszystkich istot żyjących. Dla Nowosielskiego okrucieństwo wobec "braci mniejszych" jest jednym z najcięższych grzechów, dowodem na istnienie szatana:
"Zwierzęta są bardzo podobne do ludzi. Ja po prostu buntuję się z powodu ich losu w całej przyrodzie, a także z powodu tego, co człowiek z nimi wyprawia. Przecież każde święto to okazja do zarzynania, mordowania. (...) Zapominamy, że jesteśmy ze zwierzętami spokrewnieni miłością i nienawiścią, lękiem i zaufaniem. W gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami, jak zwierzęta. (...) Chrześcijaństwo zupełnie zagubiło sakralny stosunek do ofiary z krwi zwierzęcia, i dlatego trudno jest mówić o cierpieniu, śmierci i zabójstwie zwierząt w aspekcie duchowym."
Artysta nie waha się przed użyciem porównań z zagładą i obozem koncentracyjnym. Może dlatego jego zagadkowa Rzeźnia nie jest prymitywnym zakładem uboju bydła - ale obszarem religijnym, metafizycznym. Męczeństwo zwierząt ma tutaj wymiar sakralnej ofiary. Na obrazie: przedziwna, otoczona różowym murem arena z cerkiewną kopułą ozdobioną krzyżem i Veraikonem - staje się sceną tajemniczego, okrutnego obrzędu, krwawego misterium. W czerwonych oknach muru, jak w klatkach uwięziono czworonogi; jakiś zwierz stoi przed główną bramą, inny leży w centrum obejścia na białym całunie. Wokół budowli krążą strażnicy-kapłani w liturgicznych szatach, trzymając święte księgi i kadzielnice. Krew wsiąka w arenę, znacząc czerwone szramy na piasku. U góry, z prawej strony masywny piec z drzwiczkami i kominem; po lewej "martwa natura" z kielichem i chlebem: symbol Eucharystii.
"Zwierzęta - to dalszy ciąg 'Ofiary' " - mówi artysta.


źródło:
WIELCY MALARZE, ICH ŻYCIE, INSPIRACJE I DZIEŁO.
Wydawca: Eaglemoss Polska.