SEŃKO

"Prawdziwy i chyba pierwszy geniusz w rozwoju sztuki polskiej" - pisał o Michałowskim Jan Bołoz Antoniewicz. W XIX wieku sztuka polska nie miała większego malarza. Ten zamożny ziemianin, państwowy urzędnik i mąż stanu - początkowo traktował malarstwo jako rozrywkę, wielkopański kaprys. Z czasem sztuka stała się jego największą, choć prywatną pasją - nigdy nie zaniedbał dla niej gospodarskich, ani obywatelskich powinności. W malarstwie praktycznie był samoukiem, dlatego jego obrazy są tak odważne, pozbawione akademickiej rutyny. Malując swoich chłopów, hetmanów, szwoleżerów - nie odcinał się od narodowej tradycji, ale nadawał jej zupełnie nowy, osobisty wymiar. Michałowski zbudował polską mitologię wokół archetypicznych obrazów walki, jeźdźca, drogi. Jego żywiołowy, ekspresyjny styl: brawura pędzla, szkicowość modelunku, gęstość faktury - jest zjawiskiem zaskakująco nowoczesnym.
Sztuka Michałowskiego - obok muzyki Chopina i poezji Mickiewicza - to najpiękniejszy wyraz polskiego romantyzmu.

Piotr Michałowski. Seńko (ok.1846-1848)
Muzeum Narodowe, Kraków.

"Przez rodzinne Krzysztoforzyce nie przewinął się ni dziad, ni Żyd, aby tylko co miał wyrazistego w twarzy, aby nie był zatrzymany i posadzony na model" - notuje kronikarz z epoki. "A pędzel był zawsze w robocie i skakały krówki i koniki na płótnie, cieszył się jak dawniej po swojemu lud nasz ochoczy krakowski... w przemyskiej ziemi wychodzili smętne Rusiny na scenę..." - pisze z kolei pierwszy biograf artysty Ludwik Łętowski. Michałowski maluje swoich chłopskich bohaterów bez protekcjonalnego tonu i wizerunki te należą w jego dorobku do obrazów najwybitniejszych.
Wybierając modeli malarz kieruje się z pewnością także estetyką - portretowani mają wyraziste, malownicze rysy. Michałowski odchodzi od obowiązującej dotąd, naiwnej konwencji przedstawiania wieśniaków jako charakterystycznych "typów", chłopskich karykatur, których pełno jeszcze w obrazach J. P. Norblina, czy J. F. Piwarskiego. Z płócien Michałowskiego spoglądają na nas przejmujące, melancholijne postaci, których smutku nie przełamuje nawet rubaszna czasem i krzepka fizjonomia. Najważniejsze są twarze, których cała ekspresja skupia się w oczach, w grymasie zaciśniętych ust. Strój ledwie zaznaczony zamaszystymi pociągnięciami pędzla i ciemne, jednolite tło wzmagają wrażenie samotności i sprawiają, że nie jest to już malarstwo rodzajowe, lecz głęboko symboliczne.
Wśród chłopskich portretów Michałowskiego wyróżniają się studia "kostiumowe". Do nich należy Seńko, przybrany w hełm z balwierskiej miski i rycerską zbroję - uważany za studium do postaci Don Kichota. Imię nadano mu nawiązując do listu malarza: "Seńko - pisze do żony z Bolestraszyc - którego chudą wyrazistą twarz pamiętać musisz, prosząc o kapustę i tłumacząc się, że choć dawniej zamożny, na potrzebnem mu schodzi dziś, mówił mi, że po tych powodziach wszyscy są biedni, <<że się góry z dolinami zrównały>>". 
źródło:
WIELCY MALARZE, ICH ŻYCIE, INSPIRACJE I DZIEŁO.
Wydawca: Eaglemoss Polska