ŚNIEG W LOUVECIENNES

 Nic nie wskazywało na to, by Alfred Sisley, syn kupca, miał zostać malarzem. Nic, jeśli nie liczyć szczęśliwego trafu, jakim okazała się w jego młodości podróż do Wielkiej Brytanii, w trakcie której odkrył sztukę angielskich pejzażystów. Widocznie to było jego przeznaczeniem. We Francji Sisley wraz z Renoirem, Bazill'em i Monetem otwiera drogę malarstwu impresjonistycznemu; i razem ze swymi przyjaciółmi cierpi z powodu niezrozumienia.
Mimo to, Sisley pracuje nieprzerwanie, malując głównie z natury. Ten wielce utalentowany artysta bada możliwości, jakie dostarcza malarstwo pejzażowe, rodzaj, którym zajmować się będzie prawie wyłącznie. Jego życie pełne będzie trudności i kłopotów, uznania nie doczeka. Pozostawi jednakże po sobie dzieło ogromne i jakże znaczące dla malarstwa impresjonistycznego i - najbardziej ogólnie - dla sztuki pejzażu.

"Sisley z racji swego temperamentu
i ze względu na stosowane przez siebie środki
należy do najbardziej autentycznego impresjonizmu 
i pozostaje mu absolutnie wierny."
                                                                          RAYMOND COGNIAT, 1992.

Alfred Sisley. Śnieg w Louveciennes (1878)
Muzeum Orsay, Paryż.

Sisleyowi, mieszkającemu przy ulicy Princesse w Louveciennes, wystarczało uczynić dosłownie dwa kroki, aby znaleźć się na drodze prowadzącej ku Etraché. Ta bukoliczna aleja pośród podmiejskich domków, staje się jednym z powracających motywów malarza. 
Wersja z Muzeum w Orsay, zrealizowana zimą 1878 roku, należy do najbardziej poetyckich, pośród tych które stworzył. Niewątpliwy wpływ miała na to ewolucja stylu artysty, jaka dokonała się w latach siedemdziesiątych. Jak zauważa to Christopher Lloyd, który porównuje obraz "Śnieg w Louveciennes" namalowany w roku 1878 z wcześniejszą o cztery lata wersją: "różnica w fakturze jest znamienna. Drobne dotknięcia, wyraźne i precyzyjne, ustępują tu miejsca pociągnięciom pędzla dłuższym i bardziej pobieżnym, lżejszym i bardziej wibrującym. Pierwszy z obrazów, bardziej umiarkowany ze stylistycznego punktu widzenia, przekonuje o perfekcji dojrzałego stylu Sisleya, podczas gdy drugi - aktualny - jest bardziej eksperymentalny, mniej powściągliwy."
Dzieło z roku 1878 - "Śnieg w Louveciennes", dowodzi większej wiary artysty we własne umiejętności. Styl Sisleya zyskuje dzięki temu pewną śmiałość i swobodę, której wcześniej mu brakowało. Praca nad szczegółami, nad doskonaleniem linii staje się tu zbędna. Szkicując brązowe, białe i błękitnawe arabeski malarz ożywia gałęzie pełne śniegu, niczym za sprawą czarodziejskiej różdżki. Artysta nie boi się również zmniejszyć rozmiarów swego obrazu, przez co, to co obraz stracił na szczegółach, zyskuje na sile wyrazu. Niebo na prezentowanym tu płótnie oferuje całą paletę kolorów, poczynając od szarości, poprzez biel aż do ochry. Jakkolwiek przepełnione i zdominowane szarością, nabiera delikatnego perłowego odcienia. "Śnieg w Louveciennes" również stanowi kompozycję różnych kolorów: szarego, błękitnego i czystej bieli, które dynamizują całość płótna. Brązowe i czerwone tony domów wnoszą brakującą kolorową i wesołą nutę. Jedyną postacią na obrazie jest oddalająca się na obrazie kobieta. Niemal słychać tę charakterystyczną dla pokrytego śniegiem pejzażu ciszę. 
Mimo trudnej sytuacji finansowej, z którą artysta borykał się przez cały ten okres swego życia, Alfred Sisley kontynuuje malowanie niezwykle pięknych płócien, nie zważając na kierowane pod jego adresem zarzuty i krytykę.
Obraz "Śnieg w Louveciennes" należał do hrabiego Armanda Doria. Sprzedany na licytacji w 1899 roku, a więc w roku śmierci Sisleya, osiągnął sumę 6050 franków, rekord jeśli chodzi o dzieło artysty z tej epoki.


źródło:
WIELCY MALARZE, ICH ŻYCIE, INSPIRACJE I DZIEŁO.
Wydawca: Eaglemoss Polska